Dla najmłodszych

Maluchów rzecz jasna przyciąga coś co się kręci i jest kolorowe, a takich atrakcji ze świata kolejek na Festiwalu nie brakowało. Atrakcje dla milusińskich zostały umieszczone poza salą sportową w kilku salach szkolnych, co by nie przeszkadzali starszym w kontemplacji bardziej zaawansowanych, wyrafinowanych dzieł kolejowego modelarstwa.

Podobnie, jak rok temu, na ułożonym przez kolegów z oświęcimskiego klubu „Piętrusek” torowisku z torów Roco-Line nie brakowało dzieciaków do zdobycia, po wykonaniu poprawnych jazd pociągiem, upragnionego dyplomu z tytułem „Młodszy pomocnik maszynisty”.


fot. Adam Bychawski


fot. Andrzej Wilk

Inną atrakcją dla dzieci było przygotowane przez Towarzystwo „Edukacja i Modelarstwo” z Rybnika, obok kolejki ogrodowej „G” stanowisko klejenia prostych modeli. Chętne do udziału w zabawie dzieci pod okiem instruktora wycinały z kartonika zaznaczone elementy i sklejały w gotowy, prosty model, który na pamiątkę, jako dzieło własnych rąk, zabierały ze sobą. Zabawa widać się podobała, bo na ankietach pojawiały się wpisy podziękowań za nią.


fot. Grzegorz Gransicki - PIKO Polska


fot. Kazimierz Miga


Kolejowe przedszkole

Tak się stało, że rok wcześniej niespodziewanym hitem okazała się drewniana kolejka, którą maluchy ochoczo i z ogromnym zaangażowaniem rozkładały na podłodze, zwiększając jej terytorialny zasięg na sali, kompletnie nie przejmując się, że zajmują i wchodzą pod ekspozycje sąsiadujących, bardzo poważnych dzieł-miniatur kolejowego świata. Żeby maluchom zapewnić tę atrakcję także w tym roku, zabawa została urządzona w jednej ze szkolnych sal, a do jej zorganizowania, dostarczenia klocków i fachowej opieki, do współpracy zostało zaproszone Miejskie Przedszkole nr 15 z Sosnowca. Przedszkolanki – fachowa, wykształcona, doświadczona z predyspozycjami zajęcia się maluchami kadra zrealizowała tę zabawę świetnie, niezwykle ambitnie, w sposób lepszy niż oczekiwano, organizując ją na poziomie przynoszącym ogromne zadowolenie maluchów i ich rodziców. Aż żal było patrzeć, jak stłamszone ze względu na szczupłość przewidzianego miejsca maluchy wraz z ich opiekunkami nie mogą rozwinąć skrzydeł oddając się zabawie, którą przyjmowały z takim zadowoleniem i entuzjazmem. I znowu mamy nauczkę, wyciągamy wnioski, by kolejowemu przedszkolu zapewnić na przyszłość godne miejsce dające dostateczną swobodę dawania tak aprobowanej przez maluchy radości.


fot. Andrzej Wilk

MINIKO

W jakim wieku można zacząć przygodę z makietą kolejową? Wydaje się, że to domena już prawie dorosłych, wyrobionych manualnie z pomysłami i doświadczeniem. Nic bardziej mylnego. Grupa MINIKO z Krakowa zaszczepia pasję modelarską w dzieciach w wieku od 5 lat wzwyż. Pod okiem instruktorów MINIKOwe dzieciaki tworzą dziecięcą makietę modułową, obsługują ją i tłumaczą jak to robić swym rówieśnikom. Dziecięca makieta modułowa, choć na wysokości kilkudziesięciu centymetrów przystosowanej do wzrostu dzieci jest całkowicie funkcjonalna, z ładną zabudową wyćwiczoną na równolegle prowadzonych warsztatach, rozwijającą od najmłodszych lat ich zdolności manualne i kreatywne. To wszystko tłumaczy, dlaczego ta forma zajęcia dla dzieci z takim zainteresowaniem została przyjęta na Festiwalu. Grupa MINIKO w ankietach została oceniona najwyżej spośród wszystkich atrakcji przygotowanych dla dzieci, a być może tylko dlatego, że ankiety zwykle wypełniali dorośli a nie dzieci, w rywalizacji do zajęcia notowanego miejsca na podium nieznacznie ustąpiła tylko symulatorowi lokomotywy.


fot. Adam Bychawski


fot. Kazimierz Miga